Spawdź dostępność usługi w Twojej okolicy
×

Podaj swój kod pocztowy:

Kim jesteśmy?

01 Kim jesteśmy?

Jesteśmy grupą rolników z Beskidu Niskiego. Zajmujemy się wolnowybiegową, ekologiczną hodowlą bydła, drobiu, wieprzowiny oraz jagnięciny - posiadamy certyfikaty ekologiczne. Łączy nas jeden cel - życie w zgodzie z naturą. Prowadzimy rodzinne gospodarstwa ekologiczne oraz rzemieślniczy zakład mięsny, w którym przetwarzamy na wędliny i garmaż to, co sami wyhodujemy. Odpowiedzialna hodowla – zależy nam, aby nasze mięso i produkty były wspaniałej jakości, tym samym nie miały negatywnego wpływu na środowisko. Zwierzęta żyją tak, jak chciała matka natura.

02 Drób

Specjalizujemy się w hodowli wysokiej jakości drobiu. Drób utrzymywany jest w systemie wolnowybiegowym. Sami wytwarzamy specjalnie wyselekcjonowane pasze na bazie ekologicznych certyfikowanych zbóż takich jak: pszenica, jęczmień, owies, a także groch, len. Dodajemy również lniankę i olej rydzowy - bardzo dobrze wpływa na profil kwasów tłuszczowych w mięsie.  Nie używamy żadnych antybiotyków - nasze ptaki są hodowane w tradycyjny, zgodny z naturą sposób - tak jak to robili nasi dziadkowie i pradziadkowie.

Jeśli chodzi o długość hodowli - do wieku ubojowego drób rośnie:

• kaczki rasy piżmowej - min. 5 miesięcy, waga ok. 3,5 kg

• perliczki - min. 4 miesiące, waga ok. 2,3 kg

• kury i koguty francuskiej rasy mięsnej  - min. 4 miesiące - waga ok. 2-2,5 kg kg (kura) i 3-3,5 kg (kogut).

03 Rodzinne receptury

Nasze wędliny pochodzą z rodzinnego Zakładu Mięsnego „Krok" prowadzonego przez małżeństwo - Panią Jadwigę i Pana Marka – to oni dbają o jakość i smak wszystkich produktów. To mały zakład rzemieślniczy, w którym liczy się przede wszystkim jakość, a nie ilość. Wędliny są przygotowywane tradycyjnie, według rodzinnych receptur. Wędzone na gorąco naturalnym dymem z drewna bukowego. Produktem, z którego jesteśmy najbardziej dumni jest – „Boczek Łopaprany” – robimy go dokładnie tak samo jak wiele lat temu nasz dziadek. Większość naszych wędlin nie zawiera azotynu sodu. 

04 Bydło

Wychodzimy z założenia, że hodowla bydła powinna być oparta o pasze, do których zwierzęta trawożerne są przystosowane. Działając w zgodzie z prawami natury hodowla bydła nie przyczynia się do obciążania środowiska naturalnego i jego zanieczyszczania, a do jego regeneracji. To dość przewrotna teza w czasach gdy na szeroką skalę prowadzony jest atak na „produkcję mięsa”. Chcielibyśmy podkreślić, że to bardzo dobrze, że się w końcu o tym zaczęło mówić. Krowa to nie fabryka. Możemy od niej „wydoić” naprawdę dużo, jednak ani dla jej, ani dla naszego zdrowia nie jest to dobre. Nie wspominając już o środowisku naturalnym, które produkcja przemysłowa bardzo mocno niszczy.

Proponujemy Państwu wołowinę od bydła żywionego w sposób naturalny, na wielogatunkowych pastwiskach, obfitujących także w zioła i byliny. Gdzie „krowa” jak przy szwedzkim stole, wybiera to na co akurat ma ochotę. Nie używamy kiszonek z kukurydzy, pasz GMO itp. Pasze zbożowe ograniczone są do minimum (nie przekraczają 10%), stanowiąc dodatek dla rosnącej młodzieży i krów weteranek wyłącznie w okresie zimowym. W okresie letnim żywienie w całości oparte jest o pastwisko i w przypadku cieląt o mleko matek. Krów nie doimy, cielęta przez 8-10 miesięcy przebywają z matkami. Docelowo nasze zwierzęta chcemy aby były 100 % “żywione trawą” (ang. grassfed).

05 Żywienie to nie wszystko

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że żywienie to nie wszystko. Czynników wpływających na najlepszą jakość naszego mięsa jest więcej, są to między innymi:

● Dobór ras - całe działanie opieramy o rasy mięsne, krzyżówki z tymi rasami oraz o bydło ras rodzimych. Ma to szalone znaczenie. To nie tylko zawartość tłuszczu w mięsie, ale także grubość włókien. Przykładowo mięso bydła rasy Limousine charakteryzuje się małą ilością tłuszczu i bardzo drobnymi włóknami nadając mu cechy wyjątkowej wołowiny kulinarnej.

● Wiek - produktem którym najbardziej się szczycimy jest młoda wołowina. Francuzi nazywają ją różową cielęciną kulinarną. Jest to mięso pochodzące ze sztuk w wieku 8-12 miesięcy, charakteryzujące się delikatnością cielęciny - a jednocześnie nie jest wodniste i gumowate. Posiadające “smaczki” pojawiające się przy mięsie ze starszych sztuk, a równocześnie delikatną strukturę. Mięso którego nie trzeba dojrzewać, bo posiada już te cechy które są przez nas pożądane (inną sprawą, że na sucho niemal nie da się tego mięsa dojrzewać - brak osłony okrywy tłuszczowej, a co za tym idzie większe niż w przypadku wołowiny odparowywanie).

● Transport i ubój - w większości przypadków to jest najsłabsze ogniwo łańcucha. Często potrafi zniweczyć cały trud włożony przez nas wcześniej w hodowlę. Posiadamy ubojnie na terenie naszych gospodarstw, dzięki temu wszystko przebiega w najmniej stresowy dla zwierząt sposób. Możemy kontrolować cały proces. Ani nam, ani zwierzętom ta adrenalina nie jest potrzebna. 

06 Kilka słów na koniec

W mówieniu o negatywnych aspektach „produkcji” wołowiny chcielibyśmy się zatrzymać nad jednym słowem, które nie pojawia się, a powinno po tej „ciemnej stronie mocy”. Chodzi o słowo „przemysłowa” - zmienia ono bardzo dużo. Nie godzimy się na wrzucanie całej „produkcji” mięsa do jednego worka. Publikowanie amerykańskich badań z wielotysięcznych farm opasowych nijak się ma nawet do „złej” produkcji w Polsce, nie wspominając już o produkcji ekologicznej. Cały proces chowu i hodowli można poprowadzić tak, że nie tylko nie jest obciążeniem dla środowiska, ale może przyczynić się do utrzymania/naprawy trwałych ekosystemów trawiastych. Byłoby to jednak niemożliwe do osiągnięcia gdyby nie pewne założenia, o których my producenci dowiadujemy się sami. Nie uczą nas tego w szkołach ani na uniwersytetach, nie uczą nas jak współpracować z siłami natury i traktować ją jako sojusznika. Uczą nas nazywać rośliny chwastami, zwierzęta szkodnikami oraz produkcji wielkopowierzchniowych monokultur. Tematykę agroekologii czy agroleśnictwa musimy poruszać sami, i sami też ją musimy testować w naszych warunkach. Zmieniamy się, chcielibyśmy tu napisać dla Was, jednak nie mamy tego komfortu (my jako ludzkość), zmieniamy się dlatego że staje się to koniecznością. Ale tak naprawdę to dzięki Wam, nasi drodzy klienci - konsumenci jesteśmy w stanie to zrobić. To Wy, świadomym wyborem produktu na “półce” sklepowej napędzacie ten proces. Dziękujemy Wam za to.

Żywienie to nie wszystko